Złota 44 jako laboratorium patologii mieszkaniowych

Masz szansę nabyć 1/20000 lub więcej udziałów w apartamencie numer 504 na Złotej 44 wraz z oficjalnym wpisem do księgi wieczystej i pełną swobodę w zarządzaniu swoim udziałem. A to wszystko z 24-godzinnym dostępem do apartamentu i wszystkich jego udogodnień – całkowicie legalnie! Tak przeczytałam na stronie tzw. eksperymentu społecznego EPICKI FLIP. Nie jest to w żadnej mierze eksperyment społeczny, a raczej czyste testowanie systemu i…

Małgorzata MaderZaktualizowano: 16 lut 20244 min czytania

Masz szansę nabyć 1/20000 lub więcej udziałów w apartamencie numer 504 na Złotej 44 wraz z oficjalnym wpisem do księgi wieczystej i pełną swobodę w zarządzaniu swoim udziałem. A to wszystko z 24-godzinnym dostępem do apartamentu i wszystkich jego udogodnień – całkowicie legalnie!

Tak przeczytałam na stronie tzw. eksperymentu społecznego EPICKI FLIP. Nie jest to w żadnej mierze eksperyment społeczny, a raczej czyste testowanie systemu i siły wspólnoty mieszkaniowej. To przecież oczywiste, że wbrew deklaracjom Zaorskiego, nie chodzi o dogadywanie się ze sobą kilku tysięcy właścicieli – na to nie trzeba dowodów empirycznych. Chodzi oczywiście o zarobek.

Budynek maszyną rynkową

W budynku na Złotej 44 jest 287 mieszkań, Catella Real Estate AG z Monachium nabyła w 2016 roku 72 z nich, co stanowi 25% apartamentów. W 2022 roku niemiecka spółka sprzedała wszystkie mieszkania z zyskiem netto w wysokości 83,8 mln zł, czyli ze średnio ponad milionowym wzrostem kapitału na jednym mieszkaniu w ciągu zaledwie sześciu lat. W czasie kiedy firma posiadała nieruchomości na Złotej, wynajmowała tylko 10 z 72 apartamentów. Sam tylko wzrost wartości apartamentowca pozwolił na pokrycie kosztów utrzymania całości, wyjścia z zadłużenia zaciągniętego przy kupnie i wykazania znaczącego zysku.

Siła wspólnoty mieszkaniowej czy kapitału?

Ustaliliśmy już, że właścicielami mieszkań na Złotej 44 nie są osoby przypadkowe. Zaorski nie zadarł z bałucką wspólnotą mieszkaniową składającą się z dwudziestu osób, które suszą pranie na balkonie i okazyjnie rozmawiają przy okazji spaceru z psem. Zaorski zadarł ze wspólnotą dysponującą wręcz kosmicznym kapitałem. W ciągu kilku tygodni wspólnota wkroczyła na drogę sądową, a jej celem jest podważenie dogmatu nienaruszalności prawa własności Zaorskiego. Przymusowe licytacje mieszkań oraz wykluczenie ze wspólnoty nie są niczym nowym i zdarzają się zazwyczaj w przypadkach zadłużenia wobec zrzeszenia właścicieli. Oskarżycielom udało się, póki co, zablokować Zaorskiemu możliwość sprzedaży udziałów w lokalu. Tymczasem na jego stronie jest ponad 8 000 zapisów na 63 tys. udziałów. Warto przypomnieć, że jeden udział kosztuje 5000 zł, a więc wspólnota zdołała przy pomocy sądu zamrozić Zaorskiemu kapitał o wartości ponad 315 mln złotych. Inwestor miał szansę pobić spekulacyjny rekord pompowania wartości mieszkania i wielokrotnie przebić byłego sąsiada – firmę Catella Real Estate.

Mieszkaniowy Scam

Nie wiem czy Zaorski naprawdę wierzy w to co deklaruje jakoby „ludzie podejmowali racjonalne decyzje, nawet w tak dużej grupie”, dodatkowo wycierając sobie twarz demokracją. Rzadko czytam tak ironiczne salta gwałcące logikę. Otóż być może właśnie demokracja go pokonała w głosowaniu na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej, a w konsekwencji wyrok sądu. Gdyby jednak faktycznie wierzył w racjonalność grupowych decyzji, nigdy prawdopodobnie nie udałoby mu się zebrać kilku tysięcy zapisów na mieszkaniowy scam. Nie wiem ilu ludzi rzeczywiście wykonało przelew na konto Zaorskiego, którego numer ciągle widnieje na stronie Epickiego Flipa. Nie wiem czy chcę wiedzieć, ale mogę przestrzec kolejnych potencjalnych, przypadkowych „inwestorów” lub osoby, które pomyślały, że udział w nieruchomości Zaorskiego to trollowanie systemu.

Mając udział w nieruchomości na Złotej, a nie będąc osobą majętną, możesz mieć problem z uzyskaniem preferencyjnego kredytu (np. zapowiadanego 0%) jeśli zamarzysz o nieruchomości, z której faktycznie będziesz chciał skorzystać.
Posiadając udziały w nieruchomości na Złotej 44 miasto nie udostępni Ci możliwości najmu mieszkania komunalnego.
Jeśli już mieszkasz w mieszkaniu komunalnym, miasto może wypowiedzieć Ci umowę najmu. Liczy się bowiem samo posiadanie prawa własności całego mieszkania lub udziału we własności, a nie rzeczywista możliwość korzystania z niego.

Jeśli jednak żaden z powyższych punktów nie dotyczy twojej sytuacji polecam mimo to pamiętać, że to właśnie przez ludzi podobnych Zaorskiemu mieszkania są częścią portfela inwestycyjnego wielkich graczy. Temat pustych apartamentowców jest równie ciekawy jak chciwość ich właścicieli, ale o tym napiszę kiedy indziej 😉